Przekonał się o tym m.in. kierowca w okolicach Bytowa. Zauważył na poboczu samochód na obcych rejestracjach. Jego kierowca machał, prosił o pomoc. Pomorzanin się zatrzymał. Cudzoziemiec łamaną polszczyzną powiedział, że jest Turkiem i zabrakło mu paliwa. Nie miał też gotówki, a jego karta miała nie być odpowiednia do polskich bankomatów.
Zaoferował kierowcy złoty sygnet warty - według Turka - kilkaset euro za jedyne 200 zł. Pomorzanin go kupił, ale okazało się, że to jedynie bezwartościowy tombak.
Do podobnego zdarzenia doszło na Kaszubach. W okolicach Kartuz o pomoc poprosić miał z kolei Syryjczyk. Tłumaczył, że jest biznesmenem, zabłądził w drodze do Warszawy, skończyło mu się paliwo, nie ma polskich pieniędzy, a tylko syryjskie. Kierowcy zaoferował do sprzedaży złoty łańcuch za okazyjną cenę 250 złotych. Do transakcji ostatecznie jednak nie doszło, a Syryjczyk... odjechał swoim autem. Wyczarował paliwo?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?